środa, 13 kwietnia 2011

Wielki Post - dalej rekolekcyjnie


I stało się. Ponoć wypowiedziane na głos życzenia spełniają się. Nie wiem, czy wszystkie, ale moje jedno na pewno. Dobrze, już bez ogródek. Pisałam, że dla mnie idealne są rekolekcje prywatne, osobiste i najlepiej to z książką… i stało się. Dzięki nakapanie.pl otrzymałam to, co chciałam. W moje ręce trafiła książka Megan McKenna „Wielki Post. Refleksje i opowieści, która ukazała się nakładem wydawnictwa Mateusz, a nakapanie.pl objęło nad nią patronat.
            Sama autorka jest doktorem na Graduate Theological Union w Berkeley, w Kalifornii. Wykładała już w wielu zakątkach świata, a obecnie w Nowym Meksyku, gdzie teraz mieszka. Jest znaną na całym świecie pisarką, prowadzi rekolekcje oraz jest przewodniczką duchową. Jest również ambasadorem pokoju organizacji Pax Christi w Stanach Zjednoczonych.
            Książka ta, to zbiór czytań na 40 dni Wielkiego Postu. Na początku każdego dnia rozważań mamy podane symbole czytania, psalmu i ewangelii. Możemy sięgnąć po Pismo Święte i przeczytać, to samo usłyszymy na codziennej mszy w kościele, tak myślę. Autorka cytuje tylko istotne dla niej fragmenty, będące uzupełnieniem jej rozważań. Oczywiście i bez Biblii da się zagłębić w lekturze. McKenna krótko, acz treściwie streszcza biblijny tekst. Rozmyśla na głoś. Sama pyta. Sama szuka odpowiedzi. Każdego dnia analizuje osobno czytanie, zagłębia się w psalmie, uczestniczy w życiu Jezusa przez strofy ewangelii.
            Każdy dzień przez nią opisany skłonił mnie do refleksji i przemyśleń. Zatrzymał pędzący dzień. Wyciszył, pozwolił westchnąć. Uświadomił wiele pytań, pozwolił zacząć szukać odpowiedzi.
            Już sama okładka zachęca, by zasiąść wygodnie, wyciszyć się wsłuchując w szum morza. No dobra, może wybrałabym inny fotel ;-), ale przecież nie w tym rzecz. Dostałam zaproszenie, ten fotel ma miejsce i dla mnie. Książka miękko wydana układa się w dłoniach i wygodnie się ją czyta. Napisana jest prostym językiem, co w takim przypadku dużo ułatwia, przy zagłębianiu się w treść.
            Jest to książka stricte religijna, nie przekonuje, nie namawia. Ona nie ma takiego celu. W niej wiara i jej słuszność po prostu jest.
            Sądzę, że jest to książka dla osób, które szukają czytelniczych rekolekcji. Chcą każdego dnia, przez 40 dni, przeżyć chwilę z Jezusem, zastanowić się na swoim życiem, nad otaczającym światem. W natłoku spraw i obowiązków chcą się zatrzymać, może chwilę zadumać.
            Na mnie książka ta, zrobiła bardzo dobre wrażenie. W tym roku przeczytałam ją jak powieść, ciągiem, od deski do deski. Myślę, że przez ostatni tydzień Wielkiego Postu przejdę przez nią jeszcze raz, czytając dziennie jedno czytanie. A w przyszłym roku, gdy nie znajdę innej alternatywy, obejdę się z nią należycie.

1 komentarz:

  1. Mnie również by się przydała ta lektura. Jakoś ostatnio, wstyd się przyznać, nie mam czasu na Post. Praca w tygodniu i studia w weekendy. W tym roku tej książki już nie chwycę, ale na Wielki Tydzień i Wielkanoc zostawiam sobie "Dlaczego nie jestem ateistą" Marka Lipskiego.

    OdpowiedzUsuń