środa, 18 maja 2011

Dziecięce dusze


Walter Makichen to jasnowidz i nauczyciel z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem w prowadzeniu warsztatów, wygłaszaniu wykładów i byciu przewodnikiem duchowym. Założył Center for Self Teaching – organizację pomagającą ludziom w zrozumieniu metafizycznych i duchowych aspektów ich życia. Prowadzi sesje indywidualne, jak i dla par.
            Ja, dzięki wydawnictwu Illuminatio przeczytałam jego najnowszą książkę wydaną w Polsce „Dziecięce dusze”. Podtytuł brzmi: „Jak komunikować się z duszą dziecka, które ma przyjść na świat.” Książka urzekła mnie z wyglądu. Czarująca okładka, a w środku zachwyciły mnie piękne rysunki. Czułam się jak w krainie elfów.
            Autor opisuje w niej swoje wieloletnie doświadczenie w pracy z osobami pragnącymi dziecka, czy też szukającymi odpowiedzi na pytanie, czy też powinni je mieć. Dzięki swoim zdolnościom jasnowidza nawiązuje kontakt z dziecięcą duszą i pomaga w zbudowaniu wzajemnych relacji między nią a przyszłymi rodzicami. Na końcu każdego rozdziału są zaproponowane ćwiczenia oddechowe. Medytacje te mają pomóc zainteresowanym osobom odkryć swoją duchowość, uwrażliwić i pomóc w osobistym kontakcie z duszą przyszłego dziecka. Znajdziemy w niej odpowiedź na pytanie, czym jest świadome poczęcie, kołyska poczęcia i na czym polega umowa poczęcia. Autor nie omija też trudnych tematów, tj. adopcja czy aborcja.
            Przyznam, że bardzo zaciekawiła mnie ta książka i żałuję, że nie znałam jej w czasie, gdy sama byłam w ciąży, fakt, nie była jeszcze wydana ;-). Jednak nie przekreśliło mnie to, jako czytelnika. Przecież również zachowania małych dzieci są dla nas czasem zupełnie niezrozumiałe. Walter Makichen znajduje odpowiedź i na tego typu pytania. Atutem książki są bogate, ujmujące przykłady ludzi, którzy tak samo jak my pytają, zastanawiają się, czy też najzwyczajniej w świecie wątpią. Nie są to tylko przykłady szczęśliwych rodziców. Autor uświadamia ludziom, że mają wybór, że nie zawsze przeznaczeniem jest macierzyństwo. Każdy człowiek ma prawo do innego spełnienia.
Dlatego polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają odpowiedzi na nurtujące pytania dotyczące ich przeznaczenia w życiu.
„Czasami środowisko, w którym żyjemy ma znaczny wpływ na decyzję o dziecku. Czujemy, że musimy dać naszym rodzicom wnuki lub postąpić tak jak reszta rodziny. To jest także rodzaj karmy. Można ją postrzegać, jako myślenie wewnątrz struktury. Możemy poza nią wyjść, ale nasze wychowanie, doświadczenie i kultura często ograniczają widzenie innych możliwości. Mam jednak dobrą wiadomość. Zmiana karmy jest wyjściem poza ograniczenia i jeśli jej pragniemy, możemy tego dokonać.”

2 komentarze:

  1. Ciekawa recenzja interesującej pozycji... jeśli będę miała okazję (i przy okazji będę spodziewała się potomstwa) na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz, co jest w tym niesamowite, że prawie się nie znamy, a ja czytając tę ksiażkę myślałam raz o Tobie i o tym czy zaciekawiłaby Cię ona :-)

    OdpowiedzUsuń