środa, 10 lipca 2013

"Mądrości Shire" - Noble Smith

Szanowny Panie, Noble Smith! 


Właśnie jestem po lekturze Pana książki, która w Polsce ukazała się dzięki wydawnictwu SQN i nie mogłam się powstrzymać przed napisaniem do Pana. Oczywiście chodzi mi o „Mądrości Shire, krótki poradnik jak żyć długo i szczęśliwie”. 
Na samym początku chcę napisać, że sam J.R.R. Tolkien nie jest mi obcy, głośno o nim we wszelakich mediach, ostatnimi czasy za sprawą „Hobbita”, ale ja sama żadnej ekranizacji jego dzieł nie widziałam, a i z obawą przed Pana reakcją muszę przyznać, że i żadnej książki owego autora nie czytałam. Jakoś do tej pory zawsze nam było nie po drodze. 

Pewnie teraz zastanawia się Pan, to dlaczego sięgnęłam po Pana książkę. Czy to oby nie z przekory? Z zachłanności nad chęcią posiadania? No, bo przecież, jak można się zachwycić czyimś dziełem będąc zupełnym laikiem w danej dziedzinie? Właśnie, pewnie dlatego można. 

Z wielką przyjemnością przeczytałam ten poradnik, choć sama jestem, tak uważam, uporządkowaną osobą, to mam wrażenie, że w domu mieszka ze mną para osobistych hobbitów. W przeciwieństwie do mnie są kolekcjonerami „przydatnych bibelotów i staroci”. Dla mnie są to zbędne sprzęty, ale obiecuję mieć więcej wyrozumiałości w tej kwestii. 
W moim domu również zwraca się wielką uwagę, na to, co się je. Również propagujemy żywność lokalną i jak najmniej przetworzoną. A przepis na „hobbicką zupę piwną z grzybami” zapożyczyło już kilku naszych znajomych. I wszystkim nam smakuje. 
Zna Pan powiedzenie,”przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej”. Tak samo jest z Gollumami, ale żeby nie dać się im opętać trzeba sporo asertywności i silnej woli, żeby nas nie zniszczyły, bo uciec przed nimi czasami się po prostu nie da. 
Dziękuję również za porady ogrodnicze, stały się dla mnie mobilizacją do stworzenia własnego parapetowego ogródka. 
Bardzo podoba mi się polskie wydanie książki. Spokój i szczęście bije już z samej okładki. Papier żółty i nie błyszczący, fonty oraz zdobienia nadają całości przyjazny klimat, zachęcający do czytania. Choć muszę przyznać, że chyba bardziej zauroczyła mnie okładka angielskiego wydania, w takiej chatce mogłabym zamieszkać od zaraz. Z Pana autorskiej strony przeczytałam również, że jest Pan nagradzanym dramaturgiem, scenarzystą gier wideo, producentem wykonawczym filmów dokumentalnych oraz projektantem narracji; a ponadto prowadzi Pan bloga dla fanów Śródziemia, shirewisdom.com, szczerze podziwiam i gratuluję. 

Osobiście cieszę się, że „Mądrosci Shire” trafiły w moje ręce, bo tak wzbudziły moją ciekawość, że postanowiłam poznać Śródziemie u źródła. Tak, tak, dobrze Pan zrozumiał, mam wielką ochotę poznać w końcu dzieła Tolkiena. A może Pan by mi doradził, czy zacząć od Hobbita czy od Władcy Pierścienia? Ciekawi mnie Pana opinia. Może lektura owych dzieł przybliży mnie do tego niziołkowego świata, bo jak na razie z testu, który zrobiłam, wynika, że niestety, ale jestem orkiem...

Dlatego załączając serdeczne pozdrowienia z niecierpliwością czekam na odpowiedź.
Patrycja


Za książkę bardzo dziękuję nakanapie.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz