poniedziałek, 30 czerwca 2014

"Podróż do miasta świateł" - Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Standardowo, zapisałam się na tę książkę w bibliotece dawno, dawno temu i zapomniałam o tym. Nie zmienia to faktu, że telefon z biblioteki, o tym że książka właśnie na mnie czeka, ucieszył mnie bardzo. Poszłam, wzięłam, miałam tylko zajrzeć (bo akurat czytałam coś innego...), przepadłam...

...aż skończyłam. Oddałam Różę z Wolskich, a  gdzieś po trzech godzinach telefonicznie dowiedziałam się, że czeka już na mnie Rose de Vallenord. Byłam zachwycona i również przepadłam, do ostatniego zdania.

Jest to historia dwóch kobiet, Róży i Niny. 

Nina w 2011 roku poznaje Igę Toroszyn, współwłaścicielkę cukierni Pod Amorem, właścicielkę portretu Tomasza Zajezierskiego, którego autorką była najprawdopodobniej Rose de Vallenord. Jest to dosyć istotne, ponieważ na całym świecie zaczynają ginąć obrazy jej autorstwa i Iga boi się o tę rodzinną pamiątkę. Nina jako historyk sztuki postanawia pomóc w rozwiązaniu tej zagadki i tym sposobem poznajemy ciekawe, ale i ciężkie życie Róży Wolskiej, późniejszej księżnej de Vallenord.

Zafascynował mnie Paryż czasów belle époque, a co najciekawsze przewija się on u mnie na każdym kroku i nie nudzi, absolutnie, a nawet chciałabym więcej i więcej. :-) Powoli poznaję.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tej znanej mi już od dosyć dawna pisarki. Często odwiedzałam blog poświęcony Cukierni Pod Amorem, ale samej Cukierni, mimo chęci, to jeszcze nie znam. 

"Podróż..." czyta się fantastycznie i nie potrafię wybrać, który z wątków był bardziej ciekawy,  Róży czy Niny, bo były inne, chociaż dzięki tym dwóm, niezależnym, bądź, co bądź kobietom, tak zbieżne. 

Teraz na pewno muszę się dowiedzieć, czy w mojej bibliotece jest "Paryż. Miasto sztuki i miłości w czasach belle epoque", którą to Małgorzata Gutowska-Adamczyk napisała wspólnie z Martą Orzeszyną, poznaną mi wirtualnie na nakanapie.pl , a którą bardzo sobie cenię w blogowym świecie.

Nie mam czasu rozpisywać się. Wystarczy zajrzeć na inne blogi, by przekonać się, że tę dwutomową powieść naprawdę warto przeczytać. Polecam!
Tytuł: Podróż do miasta świateł.                                            Podróż do miasta świateł.
            Róża z Wolskich                                                                              Rose de Vallenord
Autor:Małgorzata Gutowska-Adamczyk               Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Tom: I                                                                                                                                                 II
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia                                                                Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2012                                                                                                                     2013
Strony:480                                                                                                                                     480



7 komentarzy:

  1. Mam Różę z Wolskich na półce :) Skoro tak zachwalasz, to chyba sięgnę po nią wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgnij! Przepadniesz! :-) Ja się nie spodziewałam, że tak wsiąknę w tę powieść, przeczytałam obydwa tomy w tempie błyskawicznym.

      Usuń
  2. Jeszcze przede mną, ale chętnie poznam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, polecam, naprawdę piękna opowieść, choć sielanki często było brak.

      Usuń
  3. Ja mam całą "Cukiernię..." na półce, ale jeszcze się jakoś nie zmobilizowałam. Może i "Podróż do miasta świateł" wpadnie w moje ręce. :)
    Miło czytać Twoją recenzję i podziwiam, że znajdujesz czas. :) Pozdrawiam serdecznie i przesyłamy buziaki dla Twoich córeczek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, chociaż czasami ciężko. Mam jeszcze trochę wersji roboczych i mało czasu by powykańczać, a z części to już nawet zrezygnowałam i nie będę opisywać, ale czytam, czytam albo słucham audiobooków :-) jak mam ręce zajęte ;-)
      My też Was serdecznie pozdrawiamy i duuużo energii życzymy:-) Buziaki!

      Usuń
  4. Ja mam z "Cukierni" tylko tom trzeci w domu, ale przeczytałam całą trylogię i bardzo mi się podobała. Na pewno Róża jest napisana w podobnym stylu, a więc bardzo dobra. Chyba również przedzwonię do swojej biblioteki. ;)

    OdpowiedzUsuń